piątek, 24 czerwca 2011

Film nr dwa

Kolejny film wywołany i zeskanowany w tragicznej jakości (bo najtaniej). Jest trochę lepiej, ale nadal to nie jest to samo co kiedyś. Dawniej, za dzieciaka, jakoś zbytnio nie przejmowałem się co mi światłomierz pokazuje. Nawet nie wiedziałem tak na prawdę co te lampki oznaczają, robiłem wszystko na wyczucie i wszystko było idealnie naświetlone. Pamiętam może jedno niedoświetlone zdjęcie. No cóż, cyfra mnie rozleniwiła i teraz poznaję Zenita od nowa. Do tego muszę zacząć bardziej dbać o kompozycje.
Co do samego wołania, to chyba jednak muszę zacząć szukać miejsca na ciemnie i przywieźć sprzęt z Leszna . Czekanie tydzień za filmem jest trudne.










sobota, 11 czerwca 2011

Analogowo c.d.

Od paru lat nie robiłem odbitek, wołałem tylko filmy. Dzisiaj z ciekawości, a raczej głodu zdjęciowego, oddałem  jeden film do zeskanowania. Jakoś wielce zadowolony raczej nie jestem, ale tragedii też nie ma. Oto efekty:










Film Ilford FP4
Aparat: Zenit 12xp
Obiektywy: Helios 58mm f1.2, Soligor 35mm f2.8